poniedziałek, 12 października 2009

001 - Savage Dragon: Back in Blue TP

Na początek dobra informacja dla zwolenników wydań zbiorczych - w styczniu Savage Dragon wraca do tej zbierającej po kilka zeszytów formy. Na pierwszy ogień pójdą numery 145-150, które stanowią dobre wprowadzenie dla nowych fanów, a dla starych przynoszą nieco ulgi - wszelkie wątki związane z alternatywnymi światami i innymi tego typu wynalazkami, które ciągnęły się od mniej więcej 75 numeru, zostały zakończone i można spokojnie bez przypominania sobie 'co też działo się 50 zeszytów wstecz' rozkoszować się lekturą.

Mam nadzieję, że "Back in Blue" nie będzie jednorazowym wyskokiem i części 146+ również będą zebrane w kolejnych tomach. Nie spodziewałbym się jednak, żeby to co na tę chwilę zostało pominięte i pokazało się jedynie w formie zeszytowej miało w bliskiej przyszłości trafić do miękko okładkowych wydań - prędzej będzie to można przeczytać w "SD Archives" (pytanie tylko kiedy) czy "SD Ultimate Collection" (to samo pytanie). A trochę tego jest (w sumie nawet więcej niż to co się ukazało w trejdach): #59-75, 82-144, czyli razem 78 zeszytów.

Prezentowana wyżej okładka widnieje przy zapowiedzi styczniowego TP na stronie Dragona, ale jest to raczej tymczasowa grafika (która wcześniej służyła za jeden z coverów do #145). Przy wydaniu zbiorczym można się spodziewać specjalnie na ten cel przygotowanego obrazka - a przynajmniej tak było do tej pory.

To tyle jeśli chodzi o pierwszy wpis. Kolejne aktualizacje w drodze - będą tu zarówno aktualności (okładki, opisy kolejnych zeszytów, wywiady z Larsenem), jak i starocie, ciekawostki i tego typu atrakcje. Nie będzie regularnie, ale dłuższych przerw też nie przewiduję - kto zainteresowany, niech wpada.

8 komentarzy:

  1. Dziwna ta polityka wydawnicza. Chyba jest tylu miłośników Dragona, że nie powinno być problemów ze sprzedażą kolejnych wydań zbiorczych. Sam jestem ich zwolennikiem i zeszyty zazwyczaj sobie odpuszczam.

    Arcz, gratuluję świeżej inicjatywy blogowej, której gorąco kibicuję. RSS już dawno leży w Google Readerze i chętnie do niego będę zaglądał.

    Do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem w tym, że czytelników nie ma już tylu, żeby bez strachu można było wypuszczać regularnie kolejne trejdy. Sprzedaż zeszytów oscyluje wokół 6.000 z hakiem (wyjątek to m.in. 145 numer, który był jakby relaunchem serii a dodatkowo na jednej z okładek Dragon przybijał żółwika Obamie - lekko ponad 22.000 sprzedanych egz). Nawet napakowany dodatkami jubileuszowy #150 nie przekroczył 7tys (przynajmniej wg. comichron.com).

    Dla porównania: najstarszy miesięczny ranking na tej stronie z września 1996 roku mówi o prawie 34tys sprzedanych egzemplarzy numeru 32.

    Tak to niestety wygląda, chociaż mam nadzieję, że "Back in Blue" sprzeda się dobrze i przekona do siebie tych fanów którzy stronią od zeszytów jak i Larsena do tego, że warto wypuszczać kolejne tomy.

    A za miłe słowa dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, myślałem że te liczby będą znacznie większe. Skoro tak to wygląda, to chyba faktycznie nie ma co się spodziewać kolejnych trejdów. Cóż, sprawdzi się te dostępne.

    Nie ma za co :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miły design. A w ogóle to widziałem ostatnio twoje prace na DA i jest dobrze! Możesz mnie swobodnie chwalić czy ganić z pozycji mentora ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako 'mentor' to z racji kilku lat więcej na karku mogę się z Tobą co najwyżej dzielić mądrością życiową ;)

    Bo co do rysowania to masz większe pojęcie ode mnie kolego z Jarosławia.

    A że ze starszymi się nie dyskutuje, to przyjmij to po prostu do wiadomości ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spin-off bloga, nono. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Będę częstym gościem, a blog ląduje na Trzech Ponurych Grzybach w newsie i linkach :)
    http://mnichhistorii.blogspot.com/
    Obyś miał rację, i Back in Blue (btw - fajny tytuł) nie okazał się jednorazowym wystrzałem. Czekam na 3 Archives - obym się doczekał ;)

    OdpowiedzUsuń