Stało się! Kolejny numer "Savage Dragona" trafił do sklepów i w opinii fanów jest - tak jak zapowiadano - niezwykle szokujący i zmieniający mnóstwo rzeczy w dragonowym świecie. Nie mogłem się powstrzymać i na forum Larsena przeczytałem to i owo o wydarzeniach ze środka i jeszcze bardziej nie mogę doczekać się pierwszych dni grudnia, kiedy zeszyt ten trafi w moje łapy!
Okładki póki co nie ma na żadnych serwisach, ale Erik Larsen cichaczem wrzucił ją na swoją stronę. Jeśli ktoś nie chce sobie psuć zabawy i woli poczekać do zapoznania się z nią przy samej lekturze to powinien zakończyć czytanie w tym miejscu.
Panie i Panowie, oto ona (kliknąć po właściwą wersję):Najnowszy zeszyt i okładką i środkiem nawiązuje do tajemniczej przez lata wizji WildStara, którą Larsen zaserwował czytelnikom... 137 numerów temu, w zeszycie #29 z lipca 1996 roku! Po czternastu latach wraca do niej (wszystko ponoć sobie tak sprytnie zaplanował) i "nic już nie jest takie samo". Dużo szacunku panie Eriku, dużo!
Okładki póki co nie ma na żadnych serwisach, ale Erik Larsen cichaczem wrzucił ją na swoją stronę. Jeśli ktoś nie chce sobie psuć zabawy i woli poczekać do zapoznania się z nią przy samej lekturze to powinien zakończyć czytanie w tym miejscu.
Panie i Panowie, oto ona (kliknąć po właściwą wersję):Najnowszy zeszyt i okładką i środkiem nawiązuje do tajemniczej przez lata wizji WildStara, którą Larsen zaserwował czytelnikom... 137 numerów temu, w zeszycie #29 z lipca 1996 roku! Po czternastu latach wraca do niej (wszystko ponoć sobie tak sprytnie zaplanował) i "nic już nie jest takie samo". Dużo szacunku panie Eriku, dużo!
Spojrzałem na okładkę i od razu zauważyłem, że nawiązuje do tego, co czytałem ostatnio w drugim tomie Archives (i oczywiście zastanawiałem się, o co chodziło, a potem o tym zapomniałem). Jeśli to prawda, że Erik planował wyjaśnienie tej kwestii przez czternaście lat, to jest pojebany i chwała mu za to.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ost zdanie Twojego posta :]
OdpowiedzUsuń