No dobra, czas na coś innego niż okładki (te będą jutro), zapowiedzi czy newsy o Larsenie. Czas na trochę prywaty, a początek roku i pierwszy wpis w 2013 jest na to dobrym miejscem.

Tyle tytułem wstępu. Dzisiaj krótka historia o bardzo przyjemnej niespodziance, która spotkała mnie przy okazji HCka "This Savage World" (zbierającego zeszyty #76-81). Parę lat temu komiks ten pojawił się na Allegro we w miarę rozsądnej cenie, ale jako że miałem już tę historię w zeszytach to niespecjalnie oferta ta chwyciła mnie za serce. Tygodnie mijały, HaCek w kolejnych aukcjach nie znalazł nabywcy, aż w końcu sprzedawca zszedł do ceny 30kilku złotych. Głupio było nie brać. Więc wziąłem.
"TSW" przyszedł parę dni później, okazało się, że stan idealny, nawet nie wyciągnięty z folii. Moją uwagę zwróciła cena na tylnej stronie okładki - 49.95$, przeznaczona dla "ciekawszych" wydań niż zwykłe twardookładkowce. Okazało się, że jest to wydanie Limited Signed & Numbered Edition, limitowane do 250 egz! Podpis Erika znajduje się na jednej z pierwszych stron z grafiką ze środka komiksu i prezentuje się tak:
Radość całkiem spora, ale wiadomo, że najlepiej byłoby zdobyć taki podpis stojąc oko w oko z twócą Płetwogłowego - to może kiedyś. Póki co musi mi wystarczyć taki - co by nie było - rarytas.
A samą historię polecam - "This Savage World" to hołd Larsena dla Jacka Kirbyego, zarówno jeśli chodzi o samą fabułę, jak i okładki czy sposób rozmieszczenia paneli, splashe, podwójne splashe itp. Jest na co patrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz