środa, 29 czerwca 2011

075 - SD#177 (okładka)

Co zrobić kiedy sprzedaż spada z miesiąca na miesiąc? Jak zainteresować na kilka chwil komiksowe (i nie tylko) media? To proste! Wystarczy sięgnąć po sprawdzone chwyty! Podobnie jak i przy sprzedającym się najlepiej w ciągu ostatnich lat 145. numerze serii, kiedy to na okładce pojawił się i Obama i najbardziej poszukiwany terrorysta świata, tak i teraz (to znaczy w październiku tego roku) jest szansa na powtórzenie tego wyniku.

Któż bowiem nie będzie chciał zobaczyć jak Malcolm Dragon i Angel radzą sobie ze zmutowanym Osamą Bin Ladenem olbrzymem? Takie oto atrakcje czekają w numerze sto siedemdziesiątym siódmym!

4 komentarze:

  1. Brakuje czlowieka plomienia i czlowieka gumka z majtek. Wtedy hommage bylby kompletny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ja wiem... Raczej bym nie sięgnęła ;p Nudne.

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm... a ja uważam,że całkiem spoko. konwencja Dragona jest tak skonstruowana, że Osama i Obama i każdy inny ama tutaj zawsze będzie pasował, podobnie jak pasował Hitler na przeciwnika Kapitana Ameryki w latach 40tych itd. itp. absolutnie mnie to nie razi, a wręcz przeciwnie, dziwię się, że dopiero teraz, przecież wojna trawa od 10lat! czy jest to chwyt komercyjny? a niech sobie jest. prawda jest taka, że nie jest to żaden autsajderski projekt tylko seria stricte komercyjna, której racją bytu jest właśnie popularność wśród dzieciaków i to chyba tych małych dzieciaków, nawet nie nastolatków hehe,których takie zagrywki mierzić nie powinny a wręcz przeciwnie. gdybym dostał komiks w którym mój ulubiony heros wali w ryj "najsłynniejszego zbrodniarza naszych czasów" na pewno wziąłbym ze sobą do przedszkola żeby się pochwalić innym chłopakom heheh pełen luz. Dragon chyba nadal trzyma fason. jest ok

    OdpowiedzUsuń