Nie ma co ściemniać i trzeba powiedzieć wprost, że mijający za chwil parę rok nie był zbyt udany dla Larsenofilii. Niecałe pięćdziesiąt wpisów, które w większości to zapowiedzi kolejnych zeszytów i strony przykładowe to nie to co chciałem osiągnąć. Ideałem tego jak powinien wyglądać tego typu blog, dotyczący jednego twórcy i jego dzieł, to oczywiście strona Pawła Deptucha, aktualizowana kiedy tylko pojawi się jakaś nowość w obozie Kirkmana. Ale nic to, trzeba się poprawić w roku kolejnym. Szczególnie, że ten zapowiada się niezwykle ciekawie jeśli chodzi o losy głównej serii pana Larsena (i może nawet "Image United" dokończą!). Jedynego plusa w tegorocznej działalności upatruję w Niewielkiej Bibliotece Savage Dragona, dzięki której kilka osób miało już szansę zapoznać się z dwudziestoma kilkoma pierwszymi zeszytami serii (w przyszłym roku planuję powiększyć "zbiory" o tom drugi i trzeci może też).
A żeby dobrze wejść w nowy rok, najnowsza rzecz od Erika Larsena - okładka do lutowego numeru serii "Hack/Slash":(za kolory odpowiada Splash Colors)
Najlepszego w Nowym Roku!