Poniższa plansza pojawiła się w wydanym w ubiegłym roku trzecim tomie antologii "Popgun". Pomysł wydaje się ciekawy - oto uroczą Myszkę Miki wrzucono do świata "Mausa" Spiegelmana. Szkoda tylko, że wykonanie (w sensie scenariusz) jest żenujące. Rzućcie zresztą okiem:
Żart o "prysznicu"? Naprawdę? Nie to, żebym jakoś specjalnie był święty jeśli chodzi o tego typu kawały, ale takie coś to można sobie opowiadać przy piwie ze znajomymi a nie puszczać w nagrodzonej Eisnerem (vol1) antologii. Zresztą, to nie pierwszy raz kiedy w żenujący (w moim odczuciu) sposób Larsen porusza tematykę obozów koncentracyjnych - w 137. numerze (tym z Obamą na okładce) Dragon walcząc z BrainApem (wielki goryl z mózgiem Hitlera w słoiku umieszczonym na swej głowie) wypowiedział następującą kwestię:
Ale zanim zaczniesz wysyłać Żydów pod prysznic i gromadzić armię by dokonać inwazji na Polskę (...)Jak dla mnie żenada. No ale moja/nasza/polska wrażliwość co do tego tematu jest zdecydowanie inna niż za wielką wodą. Niemniej słabo panie Larsen, słabo.